Jakby można było ją tak łatwo zastąpić.

Z „Times Picayune” i „State Item” dowiedział się szczegółów dotyczących morderstwa. Gazety rozpisywały się obszernie o śmierci Lucii Santos, relacjonowały drobiazgowo ostatnie godziny jej życia. Wieczorem, jak zwykle, pojawiła się w Klubie 69, gdzie pracowała jako tancerka. Wyszła stamtąd z jakimś przygodnym znajomym, a zabita została w domu, po odbyciu stosunku. Obok łóżka znaleziono niedojedzone jabłko.
lord Kilcairn położył ciepłą dłoń w rękawiczce na jej nagim ramieniu.
- Tak, dzięki Bogu - bąknęła Alexandra, choć dobrze wiedziała, że nic nie uchroni jej
w górę i w dół, na przemian.
- Cześć - zagadnął z uśmiechem. - Jestem Santos. Podniosła na niego wzrok i zaraz spuściła oczy.
- Tak, bo gdyby zbiegł mój następny więzień, pewnie trafiłbym do więzienia.
— Rozwój sytuacji? — zapytał zdumiony Tom.
mamy zmiękczyć serce Luciena.
się tak, by dorównać charakterowi. Wątpię, czy później ktokolwiek zainteresuje się pokrytą
zachowałaś się jak... dziwka!
- Dużo mówiłem. Powinieneś zapamiętywać moje perły mądrości.
Sam budynek, klasycystyczna bryła z dwudziestoma ośmioma doryckimi kolumnami od frontu i biegnącymi wokół elewacji galeriami, był zadziwiającym dziełem architektury. Kiedy oświetlało go popołudniowe słońce, jaśniał, jak na ironię, dziewiczą bielą, zdawał się otoczony aureolą świętości. Gdy słońce zachodziło, blask aureoli znikał i złudzenie świętości pryskało. Dom ożywał muzyką Jelly Roli Mortona, Tony Jacksona i im podobnych, po pokojach niósł się śmiech mężczyzn, którzy pojawiali się tutaj, by kupić zakazany owoc, i kobiet, które oferowały go na sprzedaż.
porównaniu z ogniem piekielnym, zapamiętaj sobie. - Nachyliła się nad koszykiem stojącym obok marmurowej wanny i wyjęła z niego szczoteczkę do szorowania rąk. - Oczyszczę cię - powtórzyła. - Muszę cię oczyścić, choćbym miała szorować cię do żywego mięsa.
Alexandra potrząsnęła głową i jeszcze raz przeczytała ostatnie zdania.
https://sowoman.pl/arts/index.php?id=1718

- Nie wierzę własnym oczom - powiedział bardziej do siebie niż do niej.

ostatnią, oparł ją o ścianę obok pozostałych. Wyjął ze środ-
- Co ci się stało?
- Co? Nie rozumiem.

Wszystkie z wyjątkiem Hope. Nie była ani w połowie tak piękna, jak matka - włosy miała ciemnobrązowe, nie czarne jak Lily, błękitne oczy pozbawione były tej intensywności, co u matki.

- Mogę, siostro?
— Po to, aby tam nie wchodzili ludzie niepowołani. Rozumie pani? — Jeszcze się wciąż uśmiechał w bardzo uprzejmy sposób. — Gdybym wiedziała…
- Jestem gotowa na kolejne w twoim towarzystwie - zapewniła, przesuwając dłonią po jego nagich pośladkach.
https://womensblog.pl/fryzury-odmladzajace-po-40-krotkie-ciecia-ktore-dodaja-swiezosci/

- Weź mnie ze sobą! - zawołał, widząc, co przeżywa.

dził uniform.
szlachetnie urodzoną... guwernantką, która w dodatku zamordowała podobno ostatniego
namawiać, żeby włożyła suknię od madame Charbonne. Wcale nie chodziło mu o jej
siłownia ursus